Na początku warto zacząć od analizy samego zapytania odnośnie wyceny badania przesłanego przez klienta. Jeżeli stwierdzamy ewidentne różnice wynikające z tytułu samego zapytania, a jego treści to należy skonfrontować nasze stanowisko ze stanowiskiem zainteresowanego. Pomagając firmie zainteresowanej badaniem, tak naprawdę pomagamy sobie.
Przyjmijmy, że realizujemy badanie rynku na zamówienie; czego się wystrzegać?
Zacznijmy od źle sformułowanego problemu badawczego. Powodów takiego zaniedbania może być wiele, ja wymienię najważniejsze, a mianowicie: badacze mogą nie posiadać szerokiej wiedzy o samym problemie; przykładowo nie możemy badać wpływu czynników ryzyka politycznego na Litwie na działania eksportowe w Polsce, jeżeli nie jesteśmy biegli w temacie. Pamiętajmy, że badania rynku to ogromna odpowiedzialność, stąd też problem badawczy musi być przeanalizowany ze wszystkich stron ( skali marko, mikro) oraz obszarów ( społecznego, demograficznego, ekonomicznego, marketingowego i psychologicznego). Kolejnym czynnikiem wpływającym negatywnie na sam proces badawczy są błędnie wykorzystywane źródła danych ( np. badania rynku). To, że dane mogą być użyte w sposób niewłaściwy to jedno, ale inny problem stanowi już ich aktualność, sposób zbierania, ich reprezentatywność. Czasami też spotykamy się z sytuacją, w której w wyniku negocjacji cenowych pomiędzy agencją badawczą, a Zamawiającym dochodzi do przeformułowania problemu badawczego lub też rezygnacja z części pytań badawczych, które stanowiły istotę problemu. W takich przypadkach musimy być czujni, ponieważ zmiana struktury problemu badawczego może wiązać się ze zmianą metodologii badania o czym powinna pamiętać agencja badawcza.
Wymienione powyżej źródła błędów – skoncentrowane wokół samego problemu badawczego są spotykane zarówno przy realizacji projektów badań marketingowych, jak i badań rynku. Celowo nie poruszaliśmy problematyki próby badawczej i pomiarowej,ponieważ zostanie ona poruszona w następnym artykule.